poniedziałek, 23 lutego 2015

Zadośćuczynienie czyli przepraszam za młodość

Howdy!

Mam nadzieje, że kilkoro z was, o małe grono cudownych ludzi, widząc ten temat poczuła się przynajmniej skonfundowana. O co mi chodzi więc. Każdy był kiedyś młody. Ja, mimo że ciałem jeszcze chyba tak, to umysłem już nie koniecznie. W tamtych zamierzchłych czasach w mojej głowie ukształtowało się przekonanie, że to co popularne to złe. I jak do do niektórych swoich osądów nie mam wątpliwości, to tutaj zobaczycie te których bardzo żałuje.

lknjbh






High School Musical

Okej, może nie jest to najlepszy wybór bo słodkie czasy ostatnich klas podstawówki to była jedna z najważniejszych rzeczy w moim życiu. ALE, potem przyszło dojrzewanie, okres buntu i jakoś tak wyszło, że czternastoletnia ja naprawdę mocno znienawidziłam wszystko co z tym związane (mimo ciągłego śpiewania wszystkich piosenek). Po czterech latach (o nie, informacja o blogerze – jest prawdziwą osobą która osiągnęła pełnoletniość) moje uczucia do HSM zatoczyły pełne koło i moja miłość znów jest nieokiełznana, choć już zupełnie na innych warunkach.

Zamiast zachwytu nad historią miłosną Troy'a i Gabrieli oraz nad tym jak przystojny jest Zac Efron (tu też udało mi się zatoczyć koło, bo była miłość, nienawiść i bardzo niezrozumiała ale jednak miłość po dziś dzień) jest zadziwienie nad tym niesamowitym zjawiskiem w popkulturze. Nie ważne czy lubiłeś te filmy, jeżeli nie odpowiesz na „Dzikie koty” wykrzyknięciem „grają razem!” to a) żyjesz pod skałą na Atlantydzie b) nie możemy się zaprzyjaźnić, tak mi przykro (sorry not sorry)

uigy


Taylor Swift

W odróżnieniu od HSM TayTay zawsze była na mojej liście nienawiści. Z wiekiem jeszcze bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że jej muzyka jest beznadziejna, że jest złą osobą (nadal nie całkowicie wybaczyłam jej używania słowa gej jako obraza). W ciągu ostatnich kilku lat (chociaż do mnie to dotarło bardzo niedawno) Taylor przeszła wielką przemianę, z dziwnej nastolatki w mądrą młodą kobietę broniącą praw kobiet (you go, Taylor) i wspierającą LGBTQ+.

Mało tego okazało się nie tylko, że myliłam się co do jej osobowości (tak działają media), ale także co do jej muzyki. 1989 to w tym momencie jedna z moich ulubionych płyt (zawsze, ale to zawsze American Idiot Green Day'a i Humbug Arctic Monkeys będą na pierwszym miejscu). Przejście z country na pop, mimo że ryzykowne, okazało się korzystne nie tylko dla Swift, ale i dla nas. Jeżeli nawet Dean Winchester lubi nową Taylor to wiadomo, że jest genialna...

likj


Kristen Stewart

OGŁOSZENIE NA POCZĄTEK: Nie będę bronić Zmierzchu. NA 99% NIE BĘDĘ BRONIĆ GRY AKTORSKIEJ KRISTEN W ZMIERZCHU. Okej, może będę, tylko trochę. Zmierzch to zła seria. Książki są fatalne, filmy nie miały prawa być lepsze. Bella jest fatalnie napisana. Więc jeżeli myślimy o tym, że zadaniem Kristen było zagranie dziewczyny bez wyrazu to poszło jej świetnie i nie da się temu zaprzeczyć. Wszyscy byli tam straszni, nie możemy więc ich określać przez te role.

Gdyby nie te straszne filmy prawdopodobnie nigdy nie usłyszałabym o Kristen, więc im wybaczam. W filmach takich jak Adventureland czy Camp X-Ray gra! Ponad to okazała się cudowną osobą, która otwarcie komentuje sytuacje kobiet w Hollywood i nie boi się wyrzucić twórcom filmów to, że role „twardych” kobiet to tylko role męskie przepisane dla niej. (Już ominę sprawę życia w związku z kobietą nie przejmując się opinią innych, bo przecież to tylko jej „bliska przyjaciółka”)

krios


To było takie krótkie zestawienie tego, co swojego czasu mocno „hejtowałam”, a co zmieniło się z biegiem czasu. Znowu jakże niepełne, ale to lenistwo to trudny przeciwnik, którego ostatnimi czasy trudno mi pokonać. Ponieważ niedługo (w czwartek bodajże) mam wolne w tygodniu, to bardzo postaram się zrobić coś ambitnego z klasycznym filmem bądź wielkim hitem (ekranizacja książki, wszyscy kochają), a do tego czasu zapraszam na fanpage, bo czasem udostępniamy ładnych ludzi czy coś (like na dole bloga!) i see ya next time!
Kestrel

l;njkb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz