czwartek, 5 marca 2015

Ręka rękę myje czyli that's how you get away with murder...

Howdy!

Jedną z najbrutalniejszych rzeczy wymyślonych przez ludzi (przynajmniej dla mieszkańców pierwszego świata, którzy nie są „problematyczni” *wink*) są seriale z sezonami które nie trwają tyle co rok szkolny i mają o wiele za mało odcinków. Tak się składa, że jeden z takich seriali miał finał w czwartek. Kolejnym dziwnym przypadkiem jest to, że serial ten śledziłam i zapałałam do niego pozytywnymi uczuciami. Niestety, finał mnie zniszczył i w oczekiwaniu na sezon drugi muszę się jakoś z feelsami dogadać więc oto mój Sposób na Morderstwo. (spoilery, bo jak to tak inaczej?).

how




Kilka bardzo suchych faktów dla osób świeżych. Sposób na morderstwo/How to Get Away with Murder to serial emitowany od 25 września 2014 na ABC, a w Polsce od 5 listopada tego samego roku na AXN. Opowiada on o prawniczce Annalise Keating, która wykłada na uniwersytecie Middleton i piątce jej studentów zamieszanych w sprawę morderstwa Lili Stangard. Pierwszy sezon liczy piętnaście odcinków. Po finale sezonu pierwszego (27.03.2015) ogłoszono zamówienie kolejnego na jesień tego roku. Już od pierwszych odcinków wątki w fabule są bardzo zagmatwane, więc postanowiłam, że opiszę swoje wrażenia dotyczące ważniejszych z nich w podziale na postaci. A więc... (nie zaczyna się zdania od a więc, ja wiem)

hae


Główna bohaterka serialu, w tej roli genialna Viola Davis, jest kobietą silną, przebojową, genialną w swojej pracy. Jednak cała jej siła znika w starciu z jej mężem. Wszystko to jest tylko maską założoną aby osiągnąć sukces. Jednocześnie to właśnie ta praca wyniszcza ją i sprawia, że staje się coraz bardziej uwikłana w sprawę zabójstwa Lili. Annalise jest postacią wiążącą całą fabułę, sprawiającą że nabiera ona sens. Pewnie dlatego też jej wątek jest jednym z najbardziej interesujących. Z jednej strony próbuje ona pomóc swojemu mężowi, z drugiej oczyścić z zarzutów swoją klientkę, to wszystko starając się pogodzić z byciem zdradzoną. W miarę rozwijania się akcji widzimy, że jest ona kimś więcej niż tylko prawniczką i stoi ona za większością prób zmylenia z tropu policji i prokuratury. Nie jest to też typowa Ally McBeal, która utarła się w kulturze amerykańskiej, jest to kobieta, której kanony urody za piękną nie uznają, zaangażowana w wir szaleństwa, seksu i morderstw.

viool


Ma ona niezwykły związek z Wesem – uczniem pierwszego roku, który dostał się z listy rezerwowych, przez co został uznany przez innych studentów za gorszego na pierwszych zajęciach. Mieszka on obok Rebecca'y, podejrzanej w sprawie o zabójstwo i to właśnie on prosi o zajęcie się jej sprawą Keating. Grany przez Alfreda Enocha Gibbins (to ten chłopiec co grał Deana w Harrym Potterze!) znajduje w niej powiernika i w wyniku kolejnego zabójstwa zwykłe relacje między uczniem a wykładowcą zmieniają się w uczucia niemal rodzinne (matka Wesa zabiła się gdy miał 12 lat więc potrzebny jest mu substytut matki).

wesi


Dla mnie najciekawszymi postaciami są Connor i Oliver. Connor to student, który uważa że jednym z najlepszych sposobów na dostanie potrzebnych informacji jest przespanie się z osobą, która może mu je dać. W ten sposób poznaje Olivera, pracującego w firmie zamieszanej ich pierwszej sprawie. Pracuje on w dziale IT i jest uroczym mężczyzną bardzo zakompleksionym na punkcie swojego wyglądu więc gdy podrywa go chłopiec piękny i rumiany mówi mu wszystko jak na spowiedzi. Jednorazowa noc zmienia się w kilkukrotne spotkania związane z hackowaniem różnych rzeczy, potem jest wielka drama ze zdradą, Connor próbuje odzyskać zaufanie Olivera i gdy w końcu mamy zobaczyć ich jako szczęśliwą parę dzieje się najgorsza możliwa rzecz MAJOR SPOILER [Ollie ma HIV *płacz*]. Mimo wszystko jest to jedna z najlepszych i najbardziej realistycznych par homoseksualnych w telewizji (jak się zapomni o tym całym morderstwie i tak dalej).

coli


Uznanie należy się też wspaniałym paniom – Laurel i Michaela'i. Nie dają się one przytłoczyć kolegom, często same są o wiele bardziej pomysłowe i zachowują zimną krew. Dążą do tego by cała sprawa uszła im na sucho za wszelką cenę. Cały serial zasługuje na wielkie oklaski za tak różnorodne przedstawienie pań, nie tylko ze względu na charaktery, ale i pochodzenie. Panie przestają być jedynie rekwizytami wśród panów, zaczynają być postaciami które zdecydowanie dominują historię.

panie


Oprócz dobrze stworzonych postaci, serial ma sporo słabych stron. Najbardziej widoczne są dziury w fabule, które teoretycznie są tłumaczone w dalszych odcinkach, a tak naprawdę łatanie jednych tworzy kolejne i tak będzie prawdopodobnie do samego końca serialu. Niektóre elementy są bardzo nieprzemyślane i po zastanowieniu wydają się głupie i niepotrzebne. Natłoczenie wątków może doprowadzić do irytacji, ale mimo to i mimo że w głowach twórców pisanie zaczyna się od pytania „co sprawi że cały odcinek będą myśleć WTF” Sposób na morderstwo jest godny polecenia i ja sama nie mogę się doczekać sezonu drugiego (który wyjdzie dopiero jesienią BECAUSE FUCK YOU).

kxznklc


Na zakończenie przepraszam za zero odkrywczych wniosków, słaby język etc etc, ale nadal się nie pogodziłam z finałem i trudno dojść mi do siebie po tym wszystkim. Serio polecam obejrzeć, bo warto, choćby między teoretycznie ciekawszymi serialami. Następny tekst hopefully od Stworzonka, a ode mnie na dziś to wszystko i see ya next time!
Kestrel

Posłowie: Wrócił tytuł niczym z afisza... Macie i oglądajcie jak Conrad Ricamora śpiewa! 

[embed]https://www.youtube.com/watch?v=H3NRXEK2nVk[/embed]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz