środa, 28 stycznia 2015

Dr Jekyll & Miss Hyde czyli blog na cztery ręce

Kochani!

Kestrel kazała mi napisać wpis wstępny/powitalny tudzież jakkolwiek nazywa się to coś, co też umieszcza się na drzwiach swojego nowo-nabytego mieszkania, więc piszę pokornie, jak grzeczne dziecko (ja jestem z kolei łasa na herbatę, tak tylko mówię..)

Przede wszystkim pragnę więc wszystkim radośnie i powitalnie pomachać, a szczególnie tym Dobrym i Cierpliwym Istotom, które mogły przybyć tu z mojego poprzedniego miejsca zamieszkania (stworzonko nadal przenosi książki z Cogito).

tumblr_niqutjPhyT1rl16iuo1_r1_500





Jak mogliście zauważyć piszę w pierwszej osobie co jest nie lada nowością, a przyzwyczajenie się może zająć mi nieco czasu, zwłaszcza zważając na postępujące rozdwojenie jaźni (związanym z absorbowaniem zdecydowanie za dużej ilości książek naraz).

Jak to mam w zwyczaju od początku stwarzam problemy, ten z dzisiejszej notki jest zaś wręcz metaproblemem, bowiem dotyczy mojego absolutnego braku wiedzy, co też we wpisie pierwszym powinno się znaleźć. Myślę sobie: może się przedstawię.. Kestrel macha mi palcem przed nosem- już to zrobiłaś stworzonko w swojej ślicznej zakładce. To może powiem o czym pisać zamierzam? Po głębszej refleksji this is not silly place, let's go there.

tumblr_nhyeijUvt31qbsh19o1_500

Otóż stworzonko zamierza od czasu do czasu (bowiem niektórzy znają już historię burzliwego związku stworzonka z czasoprzestrzenią) podzielić się z Wami, Kochani Czytelnicy jakąś swą refleksją. Czasami na przykład chadzam do teatru (tak jak ostatniego sylwestra na Kupca Weneckiego co niemalże skończyło się bardziej dramatycznie niż sama sztuka), nierzadko nawet mam czas obejrzeć serial (a jak już obejrzę to kończy się to tatuażami), a ponad wszystko czytam zbyt duże ilości literatury. Nie martwcie się jednakże, książki z jakimi zapoznaję się w swym wolnym czasie zazwyczaj bywają nierecenzowalne, a jeśli już to przybierają formę kilkunastostronicowych analiz quasi-semantycznych, czym nie chciałabym Was zamęczać (tak, to jest ten moment w którym możecie kurtuazyjnie poprosić trzy razy, jak nakazuje starochiński zwyczaj, a stworzonko nie będzie mogło dłużej oponować), więc postaram się (zapewne pod surowym okiem Kestrel) dzielić się z Wami przede wszystkim absolutnie bezwstydnym fangirlizmem (Tom Hiddleston jest taki szarmancki! Benedict Cumberbatch taki przystojny!).
To co warto by było chyba dodać na koniec to ostrzeżenie o mym sposobie pisania: nawet przychylni mi ludzie mawiają w zadumie, iż piszę jak Paulo Cohelo- więc beware Jabberwocky, my son!

Niech powyższe słowa będą świadectwem, iż początki wcale nie są takie trudne, trzeba tylko zapomnieć o czasowej naturze tego zadania. Amen

tumblr_mtqo3ccvSl1sewz1yo1_400

Stworzonko

Howdy!

Jako iż blog wspólny, to i przywitanie wspólne, więc i ja się witam. Na początek chciałabym uściślić, że mimo tego co próbuje przekazać wredne, rude Stworzonko, nie jestem krwiożerczym tyranem! Jestem całkiem miłym człowiekiem (chyba, czas to sprawdzić...), który jest trochę przywiązany do systematyczności i porządku (tylko trochę, tylko w internecie, wystarczy obejrzeć cokolwiek gdzie znajdują się moje rzeczy).

tumblr_nig7k0xavw1qeg6zlo6_250

Jak już potworek (shhh) wspomniał, można sobie o nas poczytać w zakładkach, nic ciekawego, zupełnie nie na poważnie, bo pisałyśmy o sobie nawzajem. Czego jednak nie ma, to skąd się pudełek w ogóle wziął. Tak się składa, że jestem jednym z niewielu szczęśliwców którzy spotkali Stworzonko w środowisku naturalnym. Tak też się jakoś stało, że los połączył nas w intelektualny i popkulturowy dream team. Więc przy setnej próbie przekonania mnie, że jednak umiem konstruować zdania i składać je w dłuższe wypowiedzi na rzecz innych, wyraziłam chęć do zrobienia czegoś, o ile nie będę pisała sama (W rzeczywistości ile będzie z tego mojego pisania to wielka zagadka. Na pewno można liczyć na wyszukiwane przeze mnie gify i sprzątanie stworzonkowego chaosu). Historia kończy się tutaj.

tumblr_n2hi436fsY1rcwa0zo4_250

W przeciwieństwie do mojej partner in crime (jak widać, obydwie mamy brzydką tendencję do ponglishowania po kątach) ja żyję dla kultury „niskiej”, więc tekstu dotyczącego sztuki teatralnej raczej się ode mnie spodziewać nie można (mam od tego stworzonko). Chętnie za to zmagam się z filmami wszelkimi (tu na 100% pojawi się kilka refleksji na temat filmów klasycznych, które znajdą się w kategorii Kestrel vs Klasyki), serialami w liczbie tak wielkiej, że nie jestem pewna jakim cudem starcza mi tygodnia, książkami (z przekory czytam YA i na ten temat też pewnie coś powstanie). W okolicach premier filmów Marvela możecie spodziewać się mojego zawału, ale postaram się też w tym czasie pisać. Mój nieokrzesany mózg czasem też stara się wykrzesać jakieś przemyślenia na temat różnych zjawisk w popkulturze/fandomach. Jeżeli wśród tego wszystkiego znajdzie się kilka słów o pięknie Natalie Dormer albo o tym dlaczego Misha Collins powinien zostać prezydentem świata to bardzo przepraszam. Okazjonalnie będzie można też doświadczyć moich kryzysów egzystencjalnych (zapewne w okolicach Comic Conu) – sam fun.

Mam nadzieje, że wy, ludzie którzy postanowią wejść na pudełka (pieszczotliwa nazwa by Stworzonko co nie umie się posługiwać urządzeniami elektrycznymi) będziecie mieli choć połowę z tej radości którą ja mam bezwstydnie dręcząc Stworzonko o punktualność (nie jestem tyranem, przysięgam). Wpadajcie do nas czasem, a co. May the force be with you!

tumblr_niukvdKai01s15u9ro6_r1_250


Kestrel

PS. Technicznie. Każdy gif ma twórcę jak się na niego najedzie. Jak klikniesz to zobaczysz źródło. Followujcie tych ludzi na tumblrach, są tacy kochani bo spędzają swój czas na robieniu grafiki do internetów.

2 komentarze:

  1. Stworzonko ma tatuaże? Można zobaczyć

    OdpowiedzUsuń
  2. A ma, ma stworzonko tatuaże. Niewiele, ale jakoś tak się złożyło, że na ciele na zawsze pozostanie ze mną Pewna Niebieska Budka. Jak tylko stworzonko zrobi z niej jakieś doskonałe dzieło malarstwa to pochwali się z dumą i przyjemnością. Na razie będę trzymała Was w niepewności ;)

    OdpowiedzUsuń